tynki
Koniec tynków i dach
Tynkarze skończyli swoją pracę! 🙂 Wyszło dobrze, jednak szpachel będzie konieczny. Nie da się wytynkować tak, by nie robić szpachli. Teraz już to wiem. Nie będziemy szpachlować jedynie w garażu i kotłowni. Tynkowane było 450 m2, 26 zł/m – cena z materiałem – nic mnie nie interesowało, nic nie musiałem kupować.
Ekipa tynkarzy bardzo sympatyczna i dobra. Śmiało ich mogę polecić – stwierdziłem, że zrobię na blogu taki dział – firmy, które polecam i nie polecam. Zeszło im 10 dni roboczych, 3 osoby. Jako że się sprawdzili, będą robić też zabudowę g-k, ocieplenie domu i kostkę brukową. Przy okazji tynkarze znaleźli błędy montażystów okien, no i Ci drudzy musieli przyjechać i poprawiać – ale o tym już chyba pisałem… Czytaj dalej
Maj… sporo przybyło na budowie
Mamy połowę maja, a na blogu od końca marca nic nie przybyło. To zupełnie inaczej niż na budowie. Z racji tego, że na budowie coraz więcej do robienia i planowania, na blog jest coraz mniej czasu. Ale zebrałem się w sobie i postanowiłem napisać jeden większy wpis.
Praktycznie od kiedy ustały mrozy, postawiliśmy ścianki działowe, o czym pisałem w poprzednim wpisie, a na budowie kończą kłaść tynki 🙂 Wydawałoby się, że po tynkach to już jak na gotowo… no właśnie wydawałoby się… 🙂 Niby im bliżej końca, tym dalej, przynajmniej tak mi się wydaje. Ale po kolei. Czytaj dalej