okna
Maj… sporo przybyło na budowie
Mamy połowę maja, a na blogu od końca marca nic nie przybyło. To zupełnie inaczej niż na budowie. Z racji tego, że na budowie coraz więcej do robienia i planowania, na blog jest coraz mniej czasu. Ale zebrałem się w sobie i postanowiłem napisać jeden większy wpis.
Praktycznie od kiedy ustały mrozy, postawiliśmy ścianki działowe, o czym pisałem w poprzednim wpisie, a na budowie kończą kłaść tynki 🙂 Wydawałoby się, że po tynkach to już jak na gotowo… no właśnie wydawałoby się… 🙂 Niby im bliżej końca, tym dalej, przynajmniej tak mi się wydaje. Ale po kolei. Czytaj dalej
I po zimie :)
Zima powoli mija, nie była długa, mocno uderzyła, ale szybko minęła. Oby już nie wróciła. Dochodziło do -25, ale tylko przez jakieś dwa tygodnie. Powoli można wracać na plac budowy 🙂
Ostatni wpis umieściłem na koniec stycznia, mamy już początek marca, a w między czasie urósł nam dach! 🙂
Cieśle i dekarze, gdy tylko były warunki (brak opadów, cieplej niż -10), robili. Dzięki temu można powiedzieć, że nie było przestojów na budowie. Niestety, nie zrobiłem jeszcze zdjęć kompletnego dachu (na razie do warstwy papy, reszta latem), ale w tym tygodniu jeszcze zdjęcia się pojawią. Czytaj dalej