Ściany prawie na ukończeniu
No i po tygodniowej chorobie majstra chłopaki kończą ściany. Widać już kształtki tzw. elki na wieńcu. Na tym będą kłaść belki stropu. Widać również nadproża. Czyli… pozostała do zrobienia połowa ściany garażu, objechać dom elkami na około i ściany finito. Niemniej w tym tygodniu miało to być skończone wszystko + ubicie żwiru i wylanie betonu na gruncie – tzw. chudziaka, czyli pierwszej warstwy twardej posadzki. No nie zrobili tego niestety. W poniedziałek mieli zacząć kłaść strop, ale jak widać, psu w dupę. Jak zwykle opóźnienia.
Niemniej w poniedziałek byli w końcu Panowie z wodociągów 🙂 Przyjechało 6 chłopa + koparka. 1,5 godziny i miałem wodę w domu. Szli z robotą jak przecinaki 🙂 Nic tylko chwalić. Nawiertka, wykop, rurociąg, licznik.
Gdyby moja ekipa tak pracowała, to bym już okna montował…
Już mam dalej wszystko zaplanowane i wiem, kto co będzie robił. Niech już kończą te ściany, strop i ściany u góry…
W międzyczasie, majster trochę spieprzył jeden komin. Wlot spalin zrobił o jeden bloczek za nisko… żebym ja takie rzeczy zauważał, a nie fachowiec… 🙂
Dodaj komentarz